Pasta z pieczonej marchewki

Surowa, gotowana czy też pieczona, to nie ma znaczenia, marchewka w każdej postaci jest pyszna :) . Często się nią zajadamy, ale po raz pierwszy zrobiliśmy z niej pastę na kanapki :) . Za sprawą kardamonu, imbiru i kuminu, pasta nabrała orientalnego charakteru :) .
Nam smakuje i to bardzo, mamy nadzieję, że i wam się spodoba, zachęcamy do wypróbowania i podzielenia się z nami swoimi doznaniami smakowymi :D .

Pasta z pieczonej marchewki

Składniki (1/2 l słoik)

7 marchewek, w miarę takiej samej grubości
3 łyżki pomieszanych pestek słonecznika i dyni, uprażyć
3 łyżki oleju bądź oliwy, plus do posmarowania
3 łyżki soku z cytryny
1/4 łyżeczki mielonego kardamonu
1/2 łyżeczki kuminu rzymskiego
1/2 łyżeczki mielonego imbiru
1/3 łyżeczki kurkumy
2 szczypty gałki muszkatołowej
sól

Pasta z pieczonej marchewki

Wykonanie

Marchewki obrać, posmarować olejem, wyłożyć na blaszce z papierem do pieczenia i piec przez około 45 minut, w temperaturze 180 stopni. Gdy marchewki będą miękkie i podpieczone, wyjąć je i pozostawić do przestudzenia. W międzyczasie uprażyć pestki słonecznika i dyni.
Przestudzone marchewki pokroić na mniejsze kawałki, dodać uprażone nasiona, cytrynę, olej oraz przyprawy i zmiksować za pomocą blendera.
Przełożyć do słoika i przechowywać w lodówce :D .

Pasta z pieczonej marchewki

Pasta z pieczonej marchewki

Pasta z pieczonej marchewki

na google+
 

Dodaj komentarz